Przedświąteczne przygotowania czyli zakwas buraczany

Przedświąteczne przygotowania czyli zakwas buraczany

Reklamy

Dziś kolejna propozycja i podpowiedź naszej kulinarnej blogerka SYLWII KOŚCIELSKIEJ – WOŚ.

„Do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze trochę czasu , ale warto zaplanować dobie pracę w kuchni już dużo wcześniej- są też rzeczy, które możemy zrobić wcześniej tak , by praca nie była nieprzyjemną koniecznością, a tylko dopełnieniem tego, co tak ważne w tym okresie przygotowań.

Zazwyczaj w pierwszej kolejności robię pierniki i zakwas buraczany na świąteczny barszcz, który u nas jest tradycyjnie z uszkami z kapustą i grzybami.
W pierwszej kolejności bo od jakiegoś czasu muszę przygotowywać to kilkukrotnie zanim coś uchowa się do wigilii przed wypiciem.

  • Zakwas na buraczany barszcz
  • 2 kg buraków ( najlepsza wg mnie jest odmiana  Rywal, Opolski , Cystal – są to podłużne buraki czerwone )
  • 2 łyżki soli
  • 1 łyżka cukru trzcinowego ( nierafinowanego !!)
  • 10 ziaren ziela angielskiego
  • 6 liści laurowych
  • 1 łyżeczka czarnego pieprzu w ziarnach 
  • kilka ząbków czosnku
  • Kawałek kłącza chrzanu – można oczywiście pominąć – ja bardzo lubię efekt wyrazistości i pikanterii, którą uzyskujemy dzięki chrzanowi.
  • Około 2 litry przegotowanej, przestudzonej  wody. 

Buraki bardzo dokładnie stosuje pod ciepłą wodą (ważne by kupić buraki dobrej jakości, jeśli mamy je z własnego ogródka to najlepsza gwarancja jakości)

Nie obieram ich ze skórki,  kroję w grube plastry i umieszczam w słoiku lub naczyniu kamionkowym.

Do wody dodaję sól oraz cukier i mieszam do rozpuszczenia.

Do słoja z burakami dodaję pozostałe przyprawy i zalewam przygotowaną wodą z solą i cukrem, tak by wszystkie składniki znalazły się pod wodą. 

Po 6-8 dniach (im wcześniej tym zakwas będzie łagodniejszy , ale nie szybciej niż po 4 dniach) dokładnie przecedzamy i butelkujemy.
Tak przygotowany zakwas przechowujemy w ciemnym, zimnym miejscu nawet 6 tygodni.

Zakwas nadaje się do bezpośredniego spożycia.

Pamiętajmy, że zakwas (tak jak i sok z buraków) dodajemy do barszczu na samym końcu jego przygotowywania i nigdy nie zagotowujemy go – tylko podgrzewamy , by nie utracił swoich najlepszych właściwości.

Smacznego 🍀🍀🍀
Sylwia