Oznakowali szlaki wodne

Oznakowali szlaki wodne

Reklamy

Trzej mieszkańcy Potrzanowa: sołtys MARCIN RESZELSKI z synem KACPREM i SŁAWKIEM HEINRYCHOWSKIM
rozwieźli kajakami dziewięć pomarańczowych boi zakupionych przez Miasto i Gmina Skoki.
Panowie oznakowali tym samym wspólnie wpływy i wypływy kanału Dzwonowskiego w systemie potrzanowskich jezior .
Chodziło o to, aby łatwiej pływało się kajakiem i nie błądziło szukając wodnych przesmyków.
Boje widać z daleka.

W niedzielę odbędzie się na tym szlaku 1 Spływ Szlakiem Potrzanowskich Jezior, organizatorzy liczą, że pogoda dopisze.

„Szkoda tylko, że już na drugie dzień kiedy pracownik urzędu opływał szlak jednej boi już nie było! – stwierdzają z przykrością organizatorzy akcji.
” Szukaliśmy w trzcinach, ale z marnym skutkiem, komuś najprawdopodobniej spodobała się boja na Jeziorze Włókna.
Uzupełnimy braki w najbliższym czasie. Ale już dziś prosimy o uszanowanie naszej pracy dla wspólnego dobra!” –
apelują.

A o to dlaczego warto popływać kajakiem po potrzanowskich jeziorach? Podpowiada o proponuje Karolina Stefaniak z Urzędu Miejsko-Gminnego w Skokach :

” Wystartować można z plaży Jeziora Włókna. Wypożyczamy kajak na miejscu, lub przywozimy swój, jest możliwość podwiezienia kajaka samochodem na plażę. Zostawiamy kajaki i odstawiamy samochód na parking.
Do opłynięcia mamy 6 jezior, połączonych wąskimi przesmykami Kanału Dzwonowskiego, lub jak kto woli Dzwonówki. Z plaży na Włóknach płyniemy w lewo i wpływamy w najdłuższy przesmyk jaki mamy do pokonania na tej trasie i przedostajemy się do Jeziora Liskówka.

Kierujemy się w lewo i obniżenie pomiędzy drzewami odsłania nam przepływ do Jeziora Lipka. Proponujemy opłynąć jeziorko wokół, bacznie zwracamy jednak uwagę na wędkarskie spławiki, których zresztą nie brakuje na wszystkich tych wodach.

Tą samą wodną drogą, którą tu wpłynęliśmy się cofamy do Jeziora Liskówka i na lewo szukamy przesmyku do Jeziora Jeziorko przez tutejszych wędkarzy zwanego Zaroślakiem, albo Zarośniętym. Te zwyczajowe nazwy nie są przypadkowe, wody tego najmniejszego tu akwenu są najbardziej zarośnięte hydrofitami ze wszystkich.

Dalej kierujemy się w lewo i wpływamy kanałem do Jeziora Maciejak wśród skokczan zwanego Poznańskim. Czy wpłynąć na jego wody? To już od Ciebie zależy. Teraz nie jest źle i dość przyjemnie, ale latem nie da się ukryć stan czystości wody ma wiele do życzenia i bywa, że woda najzwyczajniej śmierdzi.

Droga powrotna, to ponownie po kolei jeziora: Jeziorko, Liskówka i Włókna. Ale to nie koniec, po wpłynięciu na Jezioro Włókna proponujemy odbić w lewo i poszukać przesmyku do Jeziora Brzeźno. Naprawdę warto, wydaje się, że jest ona najładniejsze.
Kończymy wpływając trzeci raz na Jezioro Włókna.

Propozycja tego spływu jest dla każdego, nie ma tu żadnych utrudnień. Jeśli skorzystasz z naszej podpowiedzi to pokonasz dystans ok 12 km i spokojnym tempem, kontemplując przyrodę zajmie co to ok 3-4 godzin.

Przesmyki pomiędzy jeziorami zostały oznaczone pomarańczowymi bojami.

Łańcuszek potrzanowskich 6 jezior, połączony jest ciekami wodnymi, co sprawia, że wyprawa po tym akwenie jest ciekawa, krajobraz zmienny, jeziora otoczone lasami obfitują w przepiękną wodną roślinność, kwitnące między innymi grążele żółte i grzybienie białe cieszą oko. Na potrzanowskich jeziorkach, niczym koralikach nawleczonych na nitkę Dzwonówki nudy nie ma, tak jak to bywa na długich rynnowych jeziorach typu Jeziora Budziszewskiego.”

zdjęcia: Sławek Heinrychowski i Karolina Stefaniak