Mamy dla Was ciekawy cykl materiałów, wspomnień, archiwalnych zdjęć – z historii ruchu teatralnego w naszym powiecie.
Do aktorów, archiwów dotarli Wiesława Gruchała i Karol Kruś.
Chciałoby się powtórzyć za Wyspiańskim „Teatr mój widzę ogromny…”
Zapraszamy więc – kurtyna w górę!
Dziś
MIEŚCISKO
„Niewielu nas zostało z tej sceny”- czyli, jak się kiedyś w Mieścisku teatrem bawiono
W pewien jesienny wieczór spotykamy się w Bibliotece Publicznej w Mieścisku z Małgorzatą Dworek, Czesławą Wieczorek i Zenonem Małeckim, osobami, które na przełomie lat 50. i 60. brały udział w przedstawieniach teatralnych organizowanych w tej miejscowości. Inicjatorem spotkania była pani Czesława, która przy okazji uzupełniała wspomnienia aktorów informacjami z dostępnych publikacji na temat historii Mieściska.
ZENON MAŁECKI
„Będę…no… Dulskim, pra-Dulskim, ober-Dulskim. Będę rodził Dulskich, całe legiony Dulskich, będę miał srebrne wesele i porządny nagrobek, z dala od samobójców. I nie będę zielony, ale nalany tłuszczem i nalany teoriami, i będę mówił dużo o Bogu…” – cytuje, na wstępie, z pamięci, swą dawną rolę Zbyszka z przedstawienia „Moralność pani Dulskiej” Zenon Małecki.
Co pan pamięta z tamtych czasów?
„Nieformalnym centrum kultury, w tamtych latach, była tzw. ,,Baraka”, tak nazywaliśmy to miejsce. Był to obity deskami budynek przy ul. Pocztowej ze sceną i miejscem dla widowni.
Tam koncentrowało się życie kulturalne Mieściska, w tym miejscu robiliśmy próby, choć niekiedy, gdy w budynku nikt nie palił i było zimno, spotykaliśmy się na próbach w domu u pani Henryki Soloch. Ona od 1958 r. była nauczycielką w szkole podstawowej ale też osobą, która rozbudziła
w nas pasje teatralne i reżyserowała nasze przedstawienia. Graliśmy przede wszystkim repertuar komediowy: ,,Damy i huzary”, „Śluby panieńskie”, „Gwałtu, co się dzieje” Aleksandra Fredry, „Awanturę o Basię”, ale też „Moralność pani Dulskiej”, sztukę, w której występowałem, a niektóre fragmenty swej roli zapamiętałem do dziś.
Każda premiera budziła ogromne zainteresowanie miejscowej publiczności, a na biletowane przedstawienia przychodziło niekiedy 400 osób. To było wielkie święto teatru, ale też okazja do spotkań, rozmów, nawiązywania nowych znajomości, dyskusji o obejrzanym przedstawieniu.
Zresztą na premiery zapraszaliśmy też orkiestrę, która umilała czas publiczności gdy były antrakty, a później przygrywała do tańca w czasie zabawy trwającej niekiedy do białego rana.
Tak się kiedyś w Mieścisku teatrem bawiono !
Potem pokazywaliśmy te przedstawienia też poza Mieściskiem m.in. na jakimś konkursie w sali widowiskowej, dziś popadającego w ruinę, hotelu na rynku w Wągrowcu. Pamiętam, że wygraliśmy nawet na tym przeglądzie instrumenty muzyczne, a że nikt z nas nie potrafił grać, przekazaliśmy je innemu zespołowi…bo tam byli muzycy.”
CZESŁAWA WIECZOREK
„Od tamtych wydarzeń minęło już kilkadziesiąt lat, a z tych dawnych składów teatralnych, które mi pani (Wiesława Gruchała) pokazuje na zdjęciach widzę że niewielu nas zostało z tej sceny:
Małgorzata Dworek, Zenon Małecki i ja. Może po tej publikacji ktoś się jeszcze odezwie..
Gdy patrzę teraz na te fotografie, trudno mi sobie przypomnieć nazwiska osób, które wówczas
w tych przedstawieniach grały. Ale atmosfery tych spotkań nigdy nie zapomnę.
Szkoda, że teatr w Mieścisku, jak pisze w swej książce „Mieścisko i jego mieszkańcy” Edward Kubisz, wraz
z początkiem lat 60. wyparła, niestety, telewizja. A przecież tradycje teatralne w naszym mieście, o czym pewnie nie każdy wie, sięgają początków XX wieku!
Mamy tu zdjęcie aktorów z Mieściska, z 1900 roku w przedstawieniu „Ogniem i Mieczem”. Można sobie wyobrazić skalę tego przedsięwzięcia, bo nie słyszałam, aby któryś ze współczesnych reżyserów na takie się porwał.
Występowało w nim 9. aktorów, z których jeden (Teofil Konopiński grający Zagłobę) jest na fotografii nieobecny z powodu…wyjazdu służbowego.
W międzywojniu też tu o teatrze nie zapomniano. Wielką w tym rolę odegrało powołane do życia
w 1913 r. Towarzystwo Młodzieży Katolickiej, kierowane przez Stanisława Pohla. Także Polska Szkoła Katolicka, ognisko lokalnej kultury, z inicjatywy którego już 27.12.1919 r. pokazano pierwsze przedstawienie teatralne.
Te działania, promujące teatr tworzony przez mieszkańców Mieściska jako formę pozazawodowej aktywności artystycznej, bo przecież nie byli to aktorzy profesjonalni, zawsze były tu obecne. Stąd, myślę, popularność amatorskiego ruchu teatralnego w Mieścisku na przełomie lat 50. i 60. On się odwoływał po prostu do swoich przedwojennych tradycji i, co oczywiste, upodobań kulturalnych mieszkańców tego miasta” – dodaje Czesława Wieczorek, była dyrektor Biblioteki w Mieścisku, obecnie bibliotekarz.
Na zdjęciu z 1961 r. – zwracamy się do MAŁGORZATY DWOREK – widzimy panią w przedstawieniu „Awantura o Basię” jako 5-letnią dziewczynkę. Wczesny debiut na scenie…
” Tak. W tym wieku umiałam już czytać więc mogłam nauczyć się roli ale, wiem to z opowiadań rodziców, o mały włos nie zagrałabym w tym przedstawieniu. Lubiłam próby, ale bardzo bałam się publiczności. Oświadczyłam więc przed premierą, że w żadnym wypadku nie wejdę na scenę, bo….się wstydzę! Wówczas ojciec postraszył mnie, że w takim razie zastąpi mnie inna dziewczynka. Wiedział co mówi. Tego bym nie zniosła i w końcu dałam się namówić na te występy. I tak to się dalej potoczyło. Same dobre wspomnienia…. „
Autorzy przedstawionego materiału pragną złożyć podziękowania Janowi Krystkowiakowi oraz Elżbiecie Kapczyńskiej z Mieściska, dzięki którym udało się ustalić tożsamość kilku aktorów przedstawionych na fotografii z 1900 roku, grających w przedstawianiu „Ogniem i Mieczem.”
Szanowni Państwo, Czytelnicy –
Inspiracją do przypomnienia tradycji teatralnych w Mieścisku przełomu lat 50. i 60. było udostępnienie nam zdjęć z przedstawień teatralnych tych zespołów przez Izabelę Grunwald, córkę Czesława Grunwalda, który w tych spektaklach z powodzeniem występował dysponując, o czym wspominają inni aktorzy, niesamowitą siłą komiczną. Sam o sobie pisał skromnie: ,,Byłem ludowym aktorem komediowym”.
Zdjęcia przekazała nam także pani Czesława Wieczorek. Dziękujemy! Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to pełny obraz tego zjawiska, więc jeśli ktoś z Was-Czytelników- wie coś więcej, posiada zdjęcia z tamtych lat, wspomnienia, potrafi przypomnieć imiona i nazwiska aktorów z opublikowanych zdjęć, bo nie wszystkich nam się udało zidentyfikować, prosilibyśmy
o kontakt.
Chcielibyśmy to zjawisko, po prostu, lepiej opisać.
To dopiero początek rozmowy
na temat teatru w powiecie wągrowieckim, który też istniał w innych miejscowościach m.in.
w Siedleczku, Wapnie, Damasławku.
Historia na pewno warta przypomnienia…
Licząc na współpracę –
Wiesława Gruchała i Karol Kruś
Kontakt:
Wiesława Gruchała-etnograf w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu
e-mail:wiesiagruchala@gmail.com
tel. 503191016