Nie tylko do poduszki – Porwana

Nie tylko do poduszki – Porwana

Reklamy

Mamy dla Was bardzo ciekawą propozycję.
Nie macie pomysłu na Mikołajkowy upominek? To już macie 😁
Prezentujemy książkę, która swoją premierę będzie miała 1 grudnia br.!
Napisana z „potrzeby serca” przez damasławianina MARCINA PIKULĘ.
Ci, którzy znają Pana Marcina (nauczyciel, zastępca dyrektora w ZSP w Damasławku) – mówią „noo, nareszcie, nie do szuflady piszesz!”
Polecamy więc 📖

Marcin Pikula – „PORWANA”, Wydawnictwo Alternatywne, 294 str.

Opis 👇

Marek jest typowym macho, który musi dobrze zjeść, napić się i zaspokoić swoje seksualne potrzeby. Jego przekonanie o własnej wartości rośnie wraz z kwotami na koncie w banku. Do idealnego obrazu świata nie pasuje mu żona, która po latach małżeństwa jakby „się zepsuła”. Odskocznią staje się kochanka.
Helena to nauczycielka z powołania. Wychowana przez babcię, szczęście znajduje u boku swego męża Marka. Jednak upływające lata udowadniają, że małżeństwo miało kruche podwaliny. Czy uda jej się zachować męża przy sobie?
Kryzys w małżeństwie może prowadzić do nieracjonalnych czynów. Jak zwrócić uwagę męża? Jak pozbyć się żony? Los bywa przewrotny dla wiarołomnych małżonków.
Zbrodnia niejedno ma oblicze.”

O kulisach, bardzo osobistych, napisania tej powieści, a właściwie to thriller opowiada sam autor Marcin Pikula :

” Dziwnie się z tym czuję, ale chciałbym poinformować, że w kilku księgarniach internetowych można zamawiać w przedsprzedaży moją książkę (premiera 1 grudnia).
Okoliczności jej powstania są raczej smutne, ponieważ napisałem ją dla Agi, gdy już wiedzieliśmy, że jest źle. Poprosiła mnie, abym dla odmiany, zamiast tworzyć jakieś artystyczne czy artystowskie wynurzenia metafizyczne, zamiast składać swoje dzieła do szuflady, napisał coś dla szerokiej publiki, czyli zmierzył się z powieścią komercyjną. Chciała oderwać choć na chwilę myśli od choroby i wszystkiego, co nam zabierała z każdym dniem.
Obiecałem i napisałem. Aga była pierwszym czytelnikiem i uznała, że jest fajna. Czyli tak być musi.  Znalazł się też chętny wydawca i oto jest.  Oczywiście nie udało mi się zupełnie oderwać od mroku i treść książki jest niezbyt wesoła (choć myślę, że czasami można się uśmiechnąć), a sama opowieść to thriller psychologiczny.
Chyba nie muszę wyjaśniać, że ten krótki opis zamieszczony przez  wydawcę siłą rzeczy upraszcza całą opowieść.
Zachęcam do przeczytania i wyrażenia opinii.”

Gratulujemy autorowi💐📖 a Wam, kochani gorąco tą powieść polecamy.

Mamy także nadzieję na jakiś Wieczór Autorski, panie Marcinie