Fale Dunaju – Kuchnia pod lipami poleca

Fale Dunaju – Kuchnia pod lipami poleca

Reklamy

FALE DUNAJU
Nasza kulinarna blogerka SYLWIA KOŚCIELSKA-WOŚ poleca – proste i bardzo smaczne ciasto.

„Fale Dunaju najbardziej lubię na drugi dzień od przygotowania, gdy wszystko dobrze się schłodzi i połączy

Ciasto:

Masło – 250 g;
Cukier – 1,5 szklanki;
Mąka tortowa – 2 szklanki + 2 łyżki;
Jaja – 6 całych;
Kakao – 2 łyżki;
Proszek do pieczenia –
3 płaskie łyżeczki;
Mleko (letnie)-0,5 szklanki;
Sól – szczypta;
Wiśnie – 1 szklanka (mogą być z kompotu uprzednio odsączone lub mrożone, wcześniej oczywiście rozmrożone).

Krem:
1 budyń śmietankowy na 0,5 litra mleka bez cukru;
Mleko – 1,5 szklanki;
Cukier puder – 5 łyżek;
Masło – 250 g
Czekolada gorzka – 100 g + 1 łyżka masła do polewy lub jakąś posypką lub zwykle- naturalne kakao.

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Masło ucieramy z cukrem i szczyptą soli.
Gdy masa jest puszysta i jednolita dodajemy pojedynczo jajka, cały czas ucierając (nie martwcie się jeśli ciasto będzie rozwarstwione, połączy się wszystko w gładką masę podczas dodawania mąki). Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia.
Dodajemy mąkę małymi porcjami, cały czas ucierając.
Na koniec do ciasta dodajemy również małymi porcjami letnie mleko. Dzielimy ciasto na dwie części.
Jedną część wykładamy na blaszkę, do drugiej dodajemy kakao i ucieramy do połączenia składników. Ciasto kakaowe wykładamy na jasne znajdujące się już na blaszce, starannie rozprowadzając.
Na ciemnym cieście rozkładamy odsączone wiśnie.
Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około 30 minut (do suchego patyczka).

Gdy ciasto całkowicie wystygnie zabieramy się za przygotowanie kremu. Masło wyciągamy z lodówki, żeby nabrało temperatury pokojowej. Budyń gotujemy w 1,5 szklanki mleka (1 szklankę mleka podgrzewamy, budyń i cukier puder rozprowadzamy w 0,5 szklanki mleka, gdy mleko zaczyna się gotować, wlewamy mleko z proszkiem budyniowym i podgrzewamy energicznie mieszając aż do zgęstnienia budyniu). Gotowy budyń odstawiamy do wystygnięcia.
Gdy i budyń, i masło są w temperaturze pokojowej przygotowujemy krem – masło rozkręcamy na puszystą masę, cały czas ucierając dodajemy po łyżce budyniu.
Jeśli zważy się Wam  krem, najprościej uratować go dodając stopione gorące masło. Mnie do uratowania kremu wystarczyło niecałe pół kostki masła.
Stopione masło dodajemy malutkimi porcjami (łyżeczką do herbaty) do zważonego kremu, kolejną łyżeczkę stopionego masła dodajemy dopiero, gdy poprzednia jest wchłonięta w masę.
Gdy krem nabierze jednolitej konsystencji przestajemy dodawać stopione masło.

Gotowy krem wykładamy na wystudzone ciasto.
Placek wstawiamy do lodówki, żeby krem trochę stężał. W tym czasie przygotowujemy polewę czekoladową.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy gorzką czekoladę wraz z łyżką masła, mieszamy żeby polewa była jednolita. Odstawiamy polewę do przestudzenia, a następnie polewamy nią ciasto i wstawiamy całość do lodówki.”
Smacznego,Sylwia 🍀🍀🍀